Subskrybuj kanał: https://www.youtube.com/user/FOXPolska?sub_confirmation=1Wywrotowa komedia animowana w prześmiewczy i pokrętny sposób ukazująca codzienne, Currently you are able to watch "Family Guy: Głowa rodziny - Sezon 8" streaming on Disney Plus. Family Guy's eighth season first aired on the Fox network in twenty one episodes from September 27, 2009 to May 23, 2010 before being released as two DVD box sets and in syndication. It ran on Sunday nights between May and July 2010 on BBC Three in 4. Mężczyzna jako ojciec Druga rola mężczyzny w rodzinie odnosi się do dzieci. Określa się ją mianem ojcostwa. W świetle wiary chrześcijańskiej ojcostwo to jest darem i powołaniem. Co więcej, ojcostwo mężczyzny jest obrazem, odbiciem ojcostwa samego Boga. Ojciec Rozdział 21. (1) Wreszcie Pan okazał Sarze łaskawość, jak to obiecał, i uczynił jej to, co zapowiedział. (2) Sara stała się brzemienną i urodziła sędziwemu Abrahamowi syna w tym właśnie czasie, jaki Bóg wyznaczył. (3) Abraham dał swemu synowi, którego mu Sara urodziła, imię Izaak. Nierealnym mogłoby stać się żądanie, by ojciec, jako głowa rodziny, codziennie odmawiał z dziećmi modlitwę wieczorną. Sam rytm pracy może mu na to nie pozwolić. Jest natomiast rzeczą możliwą i cenną, by przynajmniej w niektórych momentach on przewodniczył modlitwie całej rodziny, w którą aktywnie włączają się dzieci. James Alexander Malcolm MacKenzie Fraser jest szkockim żołnierzem i właścicielem ziemskim. Jest dobrze wykształcony i ma talent do nauki języków obcych. Wychowywany jako przyszły dziedzic Lallybroch, ma charakter przywódcy i w gospodarce, i na polu bitwy. Poznaje Claire podczas powrotu z Francji do swojej ojczyzny - Szkocji. Jamie jest synem Ellen i Briana Fraserów, a jego rodzinnym EoWyncE. Jestem zwolennikiem tezy, że mężczyzna jest głową rodziny. To mój obowiązek i moja odpowiedzialność – względem mojej żony i względem moich dzieci. Spajam i odpowiadam za moją rodzinę. Jestem pierwszy. Pierwszy na linii frontu. Żyjemy w dziwnych czasach. To czasy egoistów. Egoiści nigdy nie mieli się tak dobrze jak dziś. Oddanie się i poświęcenie, zrezygnowanie ze swoich zachcianek, na rzeczy innych ludzi nigdy nie było tak pogardzane. Własny komfort jest najważniejszy. Takie wypaczone, karykaturalne człowieczeństwo, rzuca się z obnażonymi zębami na wszelkie przejawy rezygnowania z własnych przyjemności. Średniowiecze, zaścianek, ciemnogród. Walcz o swoje, liczysz się tylko Ty, nie ma potrzeby żeby rezygnować z czegokolwiek. Słucham mojego pokolenia i cieszę się, że naszym rodzicom nikt nie wmawiał podobnych bzdur. Nasi rodzice – ludzie średniowiecza i ciemnogrodu – nie wiedzieli, że ich potrzeby są najważniejsze. Nie wiedzieli, że liczy się tylko ich komfort i rozrywka. Może dlatego potrafili stać całą noc w kolejce, żeby kupić nam świeże bułki? Może dlatego potrafili zrezygnować przez lata z wakacji, żebyśmy mogli jechać na studia? Kiedy byłem mały mój tata na urlop jechał z nami do swojego taty i gdy my śmigaliśmy po sadzie i taplaliśmy się w rzece, on od rana do wieczora ciężko pracował ze swoim tatą na polu. Phi… Co za ciemnogród, przecież mógł jechać nad morze. Mógł, ale był głową rodziny. Strasznie błądzimy jako społeczeństwo. Zabijamy to czyniło nas silnych – więzi. Kastrujemy mężczyzn. Ograbiamy sami siebie z poczucia odpowiedzialności. Kpimy z poświęcenia. Gardzimy oddaniem. Przyklaskujemy gdy słyszymy jak bardzo ktoś wypiął się na innych, jak bardzo zrobił wszystko żeby było mu wygodnie. „Jeśli ktoś chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich.” Ewangelia Marka 9, 35. Ja się temu sprzeciwiam. Mówię nie. Nie chcę żyć w takim świecie. Nie chcę żeby tak funkcjonowała moja rodzina. Nie chcę być taką wydmuszką człowieka i podróbką mężczyzny. Bo ja jestem głową rodziny. Jestem pierwszy. Pierwszy na linii frontu. Jest mężczyzną w moim domu. Jestem sługą mojej rodziny. Dla mojej żony zrobię wszystko. Dla moich dzieci poświęcę każdą rzecz. Taka rodzina przetrwa każdą zawieruchę, bo jest zbudowana na mocnym fundamencie. Takie małżeństwo zwycięży wszystko. Tak wychowujemy nasze dzieci. Kocham ich bardziej niż siebie. Jestem głową rodziny. pozdrawiam Zuch Fajne? Daj lajka i zostaw komentarz About Latest Posts Maciej Mazurek - prywatnie mąż Karoliny oraz tata Szymona, Hani i Adasia. Uzależniony od kawy, którą próbuję zastąpić yerbą, w wyniku czego piję jedno i drugie. Uważam, że świat bez Pink Floydów byłby bardzo smutny. W 2009 roku wystartował blog z autorskimi komiksami - satyra na pracę w biurze. Od 2012 zacząłem pisać na moim drugim blogu - o tym jak być facetem: tatą, mężem i geekiem naraz... Prowadzę również swoje własne studio graficzne Zuchowe Studio gdzie projektuje fajne rzeczy dla znanych marek i tych, które dopiero chcą być znane. W 2016 wszystkie moje aktywności połączyłem w jedną całość na Powołany do bycia mężem i ojcem. Do bycia głową rodziny, czyli do służby. Z jednej strony bombardowany wyzwaniami i oczekiwaniami w nim pokładanymi, musi być i ojcem, i matką. Z drugiej – zagubiony w swojej tożsamości jako mężczyzna i ojciec, a jego obraz niejednokrotnie wypaczony w mediach. Mężczyzna dzisiaj. Jak sobie z tym radzi? Jaki jest? MĘSKIE OBRAZKI Mężczyzna. Z butelką pod osiedlowym sklepem. Zawsze w tej samej grupie. Z czekającą w domu rodziną. Z brzęczącymi butelkami w windzie – w drodze po nowy zastrzyk „wspomagacza”. I drugi – starający się realizować w życiu WŁASNE plany, dążący do awansów, do bycia coraz lepszym w tym, co robi, coraz bardziej trendy, coraz bardziej... Szokujące porównanie? Ale łączy ich jedno – ucieczka w nałogi, w sukces. Zaniedbanie rodziny. Stawianie na pierwszym miejscu nie żony, dzieci, ale SWOICH priorytetów. Kryzys odpowiedzialnego mężczyzny, kryzys ojcostwa. Mężczyzna. Spacerujący z wózkiem, z dziećmi na sobotnich zakupach. Zakochany w swojej żonie. Uczestniczy w porodzie. Mężczyzna, który pobłądził, ale potrafi przyznać się do tego i walczy o naprawę swojego życia i swojej rodziny. Mężczyzna samotnie wychowujący dzieci nie gorzej niż samotna matka. Mężczyzna, który pisze blog o byciu mężem, ojcem, o swoich wątpliwościach, porażkach i sukcesach. O walce o obecność w życiu swoich dzieci, o budowanie z nimi bliskich więzi – pomimo natłoku obowiązków. Robi wszystko, żeby nie powielać błędów swojego ojca – zimnego, nieobecnego, z nałogami albo przeciwnie – zalęknionego, przewrażliwionego, ustępującego pola matce/żonie. MĘSKA WALKA Dwa podejścia do swojej męskości, do ojcostwa. Na naszych ulicach pojawiają się i jedni, i drudzy. Poruszają bardzo ci drudzy – mężczyźni, którzy walczą o siebie i swoje rodziny. Walczą, bo to przecież ich domena. Zresztą sami tak mówią: – Ciężko spotkać faceta, który „odpowiedzialność” za siebie i swoją rodzinę doprowadza do końca, do szczęśliwego zakończenia – mówi Marcin Mucha, jeden ze świeckich odpowiedzialnych Wspólnoty Bożego Ojcostwa, która z jednej strony jest odpowiedzią na rany zadane przez ojców, a z drugiej – stara się pokazywać, jakie jest powołanie mężczyzny w świecie, w Kościele. I kontynuuje: – Ale jak się takiego faceta spotka, to aż chce się przy nim być. Wtedy można zobaczyć, jak toczy walkę ze sobą, z lękiem, z własnym małym „ja”, które mówi: nie dasz rady, nie potrafisz, jesteś za słaby. Przy takim facecie można nauczyć się, jak konsekwentnie nieść odpowiedzialność, jak iść pod wiatr – kończy. Na wyzwania te odpowiada również ruch Mężczyźni św. Józefa. Jak sami siebie określają, są katolicką siecią mężczyzn, którzy powierzyli swoje życie Jezusowi Chrystusowi. Ogólnopolski koordynator Andrzej Lewek także podkreśla rolę budowania męskich relacji: – Mając wsparcie współbrata, jesteśmy w stanie iść dużo dalej. Każdy mężczyzna potrzebuje środowiska, które będzie go wspierać w męskich rolach. Budowanie relacji otwartości i szczerości względem siebie prowadzi do budowania odpowiedzialności za siebie nawzajem. Mój rozmówca porównuje współczesną męską solidarność do tej z czasów wojny – wzmacniać swojego towarzysza, troszczyć się i ochraniać go, modlić się za niego, ale i walczyć o jego przetrwanie. MĘSKIE WSPOMAGACZE Po co mężczyznom wspólnoty, ruchy, stowarzyszenia? Pierwszy impuls to najczęściej – żeby poznać ludzi, którzy zmagają się z problemami takimi jak moje, żeby pomodlić się, poznać Boga. Naprawdę – to pragnienie przyjęcia, otrzymania wsparcia, odnalezienia szczęścia. A w efekcie – pragnienie bycia wolnym przed światem i samym sobą. Marcin Mucha z Bożego Ojcostwa opowiada, że w swojej wspólnocie mówią często: „Nic nie musisz” – Bóg cię kocha i przyjmuje takiego, jakim jesteś. Daj sobie prawo do błędu, pomyłki. – Nie jest to pochwała lenistwa – przekonuje. – Wręcz przeciwnie, to bardzo trudna praca, w której chodzi o uwolnienie się od ciężaru „musisz” i odszukanie prawdziwej relacji z samym sobą i z Bogiem, i dopiero w niej odkrycie prawdziwej siły, która daje poczucie bycia przyjętym jak dziecko, bezwarunkowo. Bardzo ciekawą inicjatywę w drodze do zmiany samego siebie proponują Mężczyźni św. Józefa. Warto o niej wspomnieć tuż przed Niedzielą Palmową: – Tego dnia wchodzimy w tajemnicę paschalną – mówi Andrzej Lewek. – Jezus potrzebował 72 godzin, czyli 3 dni, aby przejść przez paschę do zmartwychwstałego życia. I my zapraszamy mężczyzn do oddania Bogu 72 godzin rocznie na męskich spotkaniach, by mógł On nam dać w zamian zmartwychwstałe życie (składają się na nie: comiesięczne spotkania, 1 weekend w roku – czyli niepełne 2 doby i jedna 6-godzinna konferencja w roku). Nasze doświadczenie pokazuje, że przez taką wierność Bóg dokonuje zmiany. MĘŻCZYZNA IDEALNY Mężczyzna. Odważny, odpowiedzialny, opiekuńczy, wrażliwy. Zakochany w swojej żonie. Troskliwy wobec dziecka. Dający rodzinie poczucie bezpieczeństwa. Zasłuchany w Pana Boga. Z Nim konsultujący wszystkie decyzje i respektujący nawet te, które są dla niego zupełnie niejasne i niewytłumaczalne. Wie, co to niepewność, zwątpienie, rozczarowanie. Nieobcy mu strach. Musi radzić sobie z wybrykami dziecka. Wie, co to duma, satysfakcja. Zna cenę walki o zapewnienie odpowiedniego bytu swojej rodzinie. Potrafi przeciwstawić się ogólnie panującym zwyczajom dla większego dobra. Św. Józef, Oblubieniec Maryi. Czy kiedy myślimy o ziemskim opiekunie Pana Jezusa, widzimy go właśnie takiego? Czy pamiętamy, że po ludzku musiał mieć sporo powodów do buntu, do zrezygnowania z powierzonego mu zadania, że musiał przekraczać siebie, że wcale nie było mu łatwo? Był przecież człowiekiem takim jak my, miał swoje ograniczenia, przyzwyczajenia, a jednak wierność Panu Bogu musiała być motorem jego działań i podejmowania trudnych decyzji. Myślę, że jego postać jest wsparciem zarówno dla mężczyzn, jak i dla kobiet. Warto więc zaprzyjaźnić się ze św. Józefem i prosić go o pomoc w codziennych wyzwaniach. opr. ac/ac „Robię wszystko, co w mojej mocy, aby najlepiej wypełnić moją posługę kapłańską, a jednocześnie nie być obciążeniem dla parafian" - mówi grekokatolicki ks. Paweł Paweł Potoczny ma żonę, dzieci, jest proboszczem parafii z zabytkowym kościołem. Odpowiedzialność za rodzinę i parafię zmobilizowała go do konkretnego zajęcia się przedsiębiorczością. W rozmowie z KAI opowiada o tym, jak stał się Gospodarek (KAI): Sama zbitka „ksiądz, mąż i ojciec” już budzi w Polsce zaciekawienie, a nawet kontrowersje, a co dopiero, jeśli doda się do tego „przedsiębiorca”. Jak to wszystko godzisz? Dlaczego zdecydowałeś się szukać pieniędzy poza datkami wiernych?Ks. Paweł Potoczny: Zdecydowanie się z tym zgadzam, że takie połączenie jest czymś budzącym zainteresowanie. Kontrowersjami się nie przejmuję, bo Pan Jezus również był kontrowersyjny. Dzięki temu zwracał na siebie uwagę oraz na przesłanie, które przyniósł dla z tej zbitki pojęć i działań, w moim przypadku, pojawiają się rozmowy duchowe, prośby o modlitwę, wstawiennictwo, to jestem na swoim miejscu. Przedsiębiorczość wyniosłem z domu, tę domową zaradność. Moi rodzice ciężko pracowali, ale byli bardzo zaradni i odpowiedzialni. Uważam, że tę zaradność nawet także:Żonaty Czech księdzem? Zgodził się na to Benedykt XVICo do odpowiedzialności, to mam również żonę i trójkę dzieci. Więc jako mąż, ojciec – głowa rodziny, biorę pełną odpowiedzialność za utrzymanie mojej rodziny. Wraz z moją żoną prowadzimy wspólnie działalność handlowo-usługową. Mamy już epizod sklepu internetowego, działalności w 2010 r., jednak tamto doświadczenie było pierwszymi nieśmiałymi o tym, aby szukać dodatkowego źródła dochodu była zdroworozsądkowym działaniem i dzisiaj jestem pewny, że właściwie oceniłem sytuację dwa lata temu. Parafia jest nieliczna, liczy ok. 200 osób, a oprócz tego jako proboszcz odpowiadam za utrzymanie i renowację XIV-wiecznego kościoła. Koszty są ogromne, a wsparcie w stosunku do potrzeb szczegółową księgowość jeżeli chodzi o przychody z tytułu dobrowolnych ofiar na intencje mszalne czy dobrowolnych ofiar lub wyrazów wdzięczności za posługę sakramentami. Czasami w miesiącu jest to 700 zł. Jednak brak stabilności w tej dziedzinie stawia mnie w sytuacji, kiedy odpowiedzialność każe szukać rozwiązań, ale nie narzekam, że pieniędzy jest na twoje zaangażowania reagują parafianie?Reakcje parafian są różne, od tych pochwalnych do bardzo krytycznych. I nic na to nie poradzę. Robię wszystko, co w mojej mocy, aby najlepiej wypełnić moją posługę kapłańską, a jednocześnie nie być obciążeniem dla niektórych kłóci się to z „tradycyjnym obrazem” księdza. Mimo że wielu ludzi narzeka na ten „tradycyjny obraz”, to jak już się pojawi ktoś z innym podejściem i działaniem, to również to nie pasuje. Więc co robić, siedzieć na rozdrożu? Robię na czym polega twoja przedsiębiorczość. Czy czegoś cię te działania nauczyły?Jeżeli chodzi o nasze zajęcie biznesowe, to reklamujemy sklep internetowy w branży marketingu wielopoziomowego. Pokazujemy ludziom, jak z niskimi kosztami inwestycji, a tak naprawdę z zerowymi, można otworzyć swój własny biznes. Co ciekawe, płaci nam za to firma z prowizji, a nie muszą konkretni może sobie wybrać jedną z trzech opcji działania – klient, sprzedawca albo lider zespołu. My działamy na wszystkich trzech płaszczyznach. Jedyne czego potrzeba, to chęci do działania, szczypty zaufania i gotowości do uczenia się. Jest to biznes, więc musi się kalkulować finansowo. Jednak poza aspektem finansowym jest wiele pobocznych rzeczy, takich jak budowanie relacji z ludźmi, okazje do głoszenia ewangelii, wspólna modlitwa z ludźmi, którzy są dłużej w branży, a mają swoje Jan Paweł II pływał z młodzieżą na kajakach i odprawiał dla nich mszę świętą. Ja jestem z młodzieżą na salach konferencyjnych, rozmawiam, zapraszam do swojej parafii na Eucharystię, czasami odprawiam tam, gdzie jesteśmy. Głoszę Ewangelię tam, gdzie liturgię we wschodnim rycie, dużo bardziej wymagającym niż posoborowa rzymska liturgia. Da się Boską Liturgię celebrować poza cerkwią? Dla takich osób, które zapraszasz, pewnie ta forma liturgii jest czymś nowym – jak do tego wprowadzasz, jak reagują na wschodni ryt?Da się celebrować poza świątynią. Trzeba spełnić określone normy i jest to jak najbardziej możliwe. To regulują przepisy liturgiczne i są to sytuacje raczej nadzwyczajne niż codzienność. Dla nowych osób zawsze jest krótkie przygotowanie, wytłumaczenie zasad, w którym momencie liturgii się także:Katolicki ksiądz z żoną i z dziećmi. Jak to możliwe?Dysponujemy tekstem z polskim tłumaczeniem, jest to duże ułatwienie. Chodzi o świadome uczestnictwo w Eucharystii i tutaj jest moje zadanie, aby właściwie obecnych przygotować. Czyli znowu mamy dwa ważne elementy. Po pierwsze, to katecheza odnośnie udziału w Eucharystii, słuchania słowa Bożego i świadomym przeżywaniu wiary. Po drugie – przybliżenie różnorodności Kościoła katolickiego. Bardzo często jest tak, że dla obecnych jest to pierwsza styczność z katolickim Kościołem ludzie z biznesowych środowisk, w których się obracasz, reagują na to, że jesteś księdzem, a do tego masz rodzinę?Bardzo pozytywnie. Czasami nawet z lekką nostalgią typu „że u nas nie można”. Spotykam się z opiniami, że to lepsze niż „celibat”. Staram się tłumaczyć, że nie można tego w taki sposób generalizować „lepsze” – „gorsze”. Jest to inny sposób sprawowania posługi który żyje w celibacie, w niczym nie jest lepszy od księdza, który jest żonaty. Każdy z nas wykonuje swoje zadania, obowiązki kapłańskie oraz inne, zgodnie ze swoim powołaniem. W kapłaństwie Chrystusowym jesteśmy równi, różnimy się jedynie sposobem jego uważasz, że seminaryjna formacja przewiduje takie okoliczności, że parafia jest mała i jej członkowie np. nie są w stanie utrzymać zabytkowej świątyni? Czy przygotowuje się kandydatów do kapłaństwa do takiej przedsiębiorczości, do szerszego patrzenia, jakiejś biznesowej wyobraźni?Nie przygotowuje. Dawniej być może nie było takich problemów, nie było rejestru zabytków. Była jedynie zwykła ludzka gospodarność. Ustawa o ochronie zabytków jest niesprawiedliwa i skrajnie jednostronna, gdyż nakłada obowiązki konserwacji na właścicieli zabytków, a nie idą za tym automatycznie pieniądze na realizację tego ma zdobyć środki i kropka. Urząd konserwatorski tylko kontroluje i ewentualnie może wystawić mandat za brak realizacji obowiązku ustawowego. Jeżeli kontrolujesz, to bierz odpowiedzialność… Ta jednak spoczywa już tylko na reprezentuje parafię we wszystkich jej sprawach, również tych administracyjnych. Czuję ogromną odpowiedzialność za zabytek. Niestety, seminarium nie przygotowało mnie do tego, bo w sumie to życie uczy radzenia sobie. Wyobraźnia biznesowa pojawia się, kiedy zaczynasz czasami narzekają, że księża dużo mówią o pieniądzach. Moja odpowiedź jest prosta: nie chcę mówić o pieniądzach, chcę głosić Ewangelię, ale ustawa o ochronie zabytków zmusza mnie do tego, bo jestem odpowiedzialny za mój dom, rodzinę, powierzoną parafię oraz dobra materialne Kościoła. Moje wyznanie wiary, które podpisałem, mówi jasno, że dóbr kościelnych nie będę trwonił na niepotrzebne rzeczy, że parafii nie opuszczę i starannie o nią będę dbał. Poważnie traktuję te słowa i są one dla mnie mobilizacją, inspiracją i motywacją. Również dodają mi odwagi do działania tym wszystkim widziałem, że promujesz zdrowy tryb życia, oprócz kaznodziejstwa i duszpasterstwa uprawiasz zdrowotny coaching?Zdrowy tryb życia przemówił do mnie w momencie, gdy w wieku 37 lat miałem nadwagę i omal nie dostałem zawału. Spojrzałem na żonę i dzieci, powiedziałem: „Panie Jezu, kocham Cię, ale jeszcze nie teraz”. Wziąłem się w karby i schudłem 15 kg w 3 miesiące. Było to dla mnie zaskakująco również kilku osobom to zrobić i zdecydowałem, że warto również w ten sposób pomagać ludziom. Kilka prostych zasad i wsparcie dla tych, którzy chcą. Wierzę, że mam misję w życiu do wykonania, życie jest darem i warto dzielić się swoimi talentami, które czasem trzeba najpierw u siebie także:Ks. Przemek KAWA Kawecki: Oto dlaczego bronię celibatuKs. Paweł Potoczny – ur. w 1981 roku w Braniewie. W 2006 r. ukończył Greckokatolickie Seminarium w Lublinie. W 2006 r. wstąpił w związek małżeński z Anną, mają trójkę dzieci. W 2007 roku przyjął święcenia kapłańskie. Posługę kapłańską sprawował jako wikariusz w parafii archikatedralnej św. Jana Chrzciciela w Przemyślu (2007-2013), gdzie pełnił również funkcję wicekanclerza kurii, a także w Olsztynie (2013-2014). Od 2014 roku jest proboszczem parafii św. Mikołaja w Żelichowie (Cyganku) na Żuławach. Jest zaangażowany w prace kilku archidiecezjalnych ks. Pawła Potocznego można śledzić na blogu oraz w social mediach:Profil osobisty na Facebooku – św. Mikołaja – na Instagramie – Zapachu – z żonatym księdzem – ARTYKUŁ DO STUDIUM NR 5 „Głową każdego mężczyzny jest Chrystus” (1 KOR. 11:3). PIEŚŃ 12 Wielki Bóg, Jehowa W SKRÓCIE* 1. Co często wpływa na to, jak mężczyzna traktuje żonę i dzieci? CO TO znaczy być głową rodziny? Niektórzy mężczyźni pozwalają, żeby na to, jak traktują żony i dzieci, wpływała tradycja, kultura albo rodzina, z jakiej pochodzą. Janita, siostra z Europy, mówi: „Tam, gdzie mieszkam, głęboko zakorzeniony jest pogląd, że kobiety są gorsze od mężczyzn i powinny być traktowane jak służące”. A Luke, brat z USA, zauważa: „Niektórzy ojcowie uczą synów, że kobietę ma być widać, a nie słychać, że jej zdanie w ogóle się nie liczy”. Jednak takie poglądy nie mają nic wspólnego z tym, czego od mężczyzn oczekuje Jehowa (por. Marka 7:13). Jak więc mężczyzna może się stać dobrą głową rodziny? 2. Co musi wiedzieć głowa rodziny i dlaczego? 2 Żeby być dobrą głową rodziny, mężczyzna przede wszystkim musi zrozumieć, czego wymaga od niego Jehowa. Powinien się też dowiedzieć, z jakiego powodu Jehowa ustanowił zasadę zwierzchnictwa i jak może naśladować przykład Jego samego oraz Jezusa. Dlaczego to ważne, żeby zdobył taką wiedzę? Ponieważ Jehowa dał głowie rodziny pewną miarę władzy i oczekuje, że będzie ją sprawować we właściwy sposób (Łuk. 12:48b). NA CZYM POLEGA ZASADA ZWIERZCHNICTWA 3. Czego o zasadzie zwierzchnictwa uczymy się z 1 Koryntian 11:3? 3 Odczytaj 1 Koryntian 11:3. Werset ten opisuje, jak Jehowa zorganizował swoją wszechświatową rodzinę. On sam jest Głową nad wszystkimi — sprawuje najwyższą władzę. Pewną miarę władzy powierzył też innym. Jednak za sposób, w jaki ją sprawują, są przed Nim odpowiedzialni (Rzym. 14:10; Efez. 3:14, 15). Jezus otrzymał władzę nad zborem, ale odpowiada przed Jehową za to, jak nas traktuje (1 Kor. 15:27). Mąż otrzymał władzę nad żoną i dziećmi, ale za to, jak ich traktuje, odpowiada przed Jehową i przed Jezusem (1 Piotra 3:7). 4. Do czego mają prawo Jehowa i Jezus? 4 Jehowa jako Głowa swojej wszechświatowej rodziny ma prawo ustalać dla swoich dzieci zasady postępowania i jest w stanie je egzekwować (Izaj. 33:22). Jezus jako głowa zboru chrześcijańskiego też ma prawo ustalać i egzekwować zasady (Gal. 6:2; Kol. 1:18-20). 5. Jaką władzę ma mąż i ojciec i jakie są jej granice? 5 Podobnie jest w chrześcijańskiej rodzinie. Jej głową jest mąż i ojciec i to on ma prawo podejmować decyzje (Rzym. 7:2; Efez. 6:4). Jednak jego władza jest ograniczona. Na przykład reguły, które ustala, powinny być oparte na Słowie Bożym (Prz. 3:5, 6). Poza tym nie jest upoważniony do ustalania takich reguł dla osób spoza swojej rodziny (Rzym. 14:4). A kiedy jego dzieci dorosną i opuszczą dom, przestają podlegać jego zwierzchnictwu, choć oczywiście dalej go szanują (Mat. 19:5). DLACZEGO JEHOWA USTANOWIŁ ZASADĘ ZWIERZCHNICTWA 6. Dlaczego Jehowa ustanowił zasadę zwierzchnictwa? 6 Jehowa ustanowił zasadę zwierzchnictwa z miłości do swojej rodziny. Jest to Jego dar. Dzięki tej zasadzie w Jego rodzinie panuje pokój i porządek (1 Kor. 14:33, 40). Gdyby nie było wiadomo, kto sprawuje władzę, zapanowałby chaos i wszyscy by na tym cierpieli. Na przykład nikt by nie wiedział, kto powinien podejmować ostateczne decyzje i kierować ich realizacją. 7. Jakiego traktowania żon Jehowa oczekuje od mężów zgodnie z Efezjan 5:25, 28? 7 Skoro Boża zasada zwierzchnictwa jest tak dobra, to dlaczego obecnie wiele żon czuje się tyranizowanych? Ponieważ wielu mężów ignoruje prawa Jehowy dotyczące życia rodzinnego, a trzyma się miejscowych zwyczajów i tradycji. Mogą też źle traktować żony z samolubnych pobudek. Zdarza się, że mąż zachowuje się jak despota, żeby wzmocnić poczucie własnej wartości albo udowodnić innym, że jest „prawdziwym mężczyzną”. Może myśleć, że co prawda nie zmusi żony, żeby go kochała, ale może sprawić, żeby się go bała. A to pozwoli mu sprawować nad nią kontrolę*. Taki sposób myślenia i postępowania ograbia kobiety z szacunku, na jaki zasługują. Jest też całkowicie sprzeczny z tym, czego oczekuje Jehowa (odczytaj Efezjan 5:25, 28). JAK MĘŻCZYZNA MOŻE STAĆ SIĘ DOBRĄ GŁOWĄ RODZINY 8. Jak mężczyzna może się stać dobrą głową rodziny? 8 Mężczyzna może stać się dobrą głową rodziny, jeśli będzie naśladował to, jak ze swojej władzy korzystają Jehowa i Jezus. Pomyślmy o dwóch cechach, które Oni przejawiają, i zastanówmy się, jak głowa rodziny może je okazywać w relacjach z żoną i dziećmi. 9. Jak Jehowa okazuje pokorę? 9 Pokora. Jehowa jest najmądrzejszą Osobą we wszechświecie. Mimo to chętnie wysłuchuje opinii swoich sług (Rodz. 18:23, 24, 32). Pozwala tym, którzy podlegają Jego władzy, przedstawiać swoje sugestie (1 Król. 22:19-22). Chociaż jest doskonały, to nie wymaga doskonałości od tych, którzy Mu służą. Zamiast tego ich wspiera i pomaga im w wywiązywaniu się z ich zadań (Ps. 27:9; 113:6, 7; Hebr. 13:6). Król Dawid przyznał, że był w stanie dokonać wielkich rzeczy tylko dzięki pokorze Jehowy (2 Sam. 22:36). 10. Jak Jezus dowiódł pokory? 10 Rozważmy teraz przykład Jezusa. Chociaż był dla swoich uczniów Panem i Mistrzem, to umył im nogi. Dlaczego Jehowa zadbał o to, żeby ta relacja znalazła się w Biblii? Między innymi po to, żeby mężowie i ojcowie mogli naśladować Jezusa. On sam powiedział: „Dałem wam wzór, żebyście i wy robili to, co ja dla was zrobiłem” (Jana 13:12-17). Chociaż miał wielką władzę, nie oczekiwał, że inni będą mu usługiwać. Przeciwnie, sam usługiwał innym (Mat. 20:28). Głowa rodziny może okazywać pokorę i miłość, angażując się w obowiązki domowe i zaspokajając duchowe potrzeby swoich bliskich (zobacz akapity 11 i 13) 11. Jak głowa rodziny może naśladować pokorę Jehowy i Jezusa? 11 Wnioski dla nas. Głowa rodziny może okazywać pokorę na różne sposoby. Na przykład nie oczekuje od żony i dzieci doskonałości. Chętnie ich wysłuchuje, nawet jeśli ich opinie nie zgadzają się z jego opiniami. Marley z USA mówi: „Czasami mamy z mężem różne zdania. Ale wiem, że on mnie ceni i szanuje, bo pyta o to, co myślę, i bierze to pod uwagę przed podjęciem decyzji”. Poza tym pokorny mąż angażuje się w obowiązki domowe, nawet jeśli w jego otoczeniu uważa się je za zajęcia typowo kobiece. Może to być wyzwaniem. Dlaczego? Siostra o imieniu Rachel wyjaśnia: „Tam, skąd pochodzę, jest tak, że jeśli mąż będzie pomagał żonie zmywać naczynia albo sprzątać dom, to sąsiedzi i krewni powiedzą, że nie jest prawdziwym mężczyzną. Pomyślą, że żona nim dyryguje”. Jeśli taki pogląd jest popularny w twoim środowisku, pamiętaj, że Jezus umył apostołom nogi, chociaż uważano to za zadanie niewolnika. Dobry mąż i ojciec nie myśli o tym, jak wypadnie w oczach innych, tylko o tym, jak będą się czuć jego żona i dzieci. Jaka jeszcze cecha jest potrzebna głowie rodziny? 12. Do czego pobudza Jehowę i Jezusa miłość? 12 Miłość. Wszystko, co robi Jehowa, wypływa z miłości (1 Jana 4:7, 8). Za pośrednictwem swojego Słowa, Biblii, oraz swojej organizacji zaspokaja On nasze potrzeby duchowe. Zapewniając nas o swoich uczuciach, zaspokaja nasze potrzeby emocjonalne. A co z potrzebami materialnymi? Jehowa „obficie zaopatruje nas we wszystko z myślą o naszej radości” (1 Tym. 6:17). Kiedy popełniamy błędy, koryguje nas, ale nie przestaje nas kochać. Z miłości dał za nas na okup swojego Syna. A Jezus z miłości był gotowy oddać swoje życie (Jana 3:16; 15:13). Nic nie jest w stanie sprawić, że Jehowa i Jezus przestaną kochać tych, którzy są wobec Nich lojalni (Jana 13:1; Rzym. 8:35, 38, 39). 13. Dlaczego wszystko, co robi głowa rodziny, powinno wypływać z miłości? (Zobacz też ramkę „Jak młody mąż może zdobyć szacunek żony”). 13 Wnioski dla nas. Wszystko, co robi głowa rodziny, powinno wypływać z miłości. Dlaczego to takie ważne? Odpowiedź znajdujemy w słowach apostoła Jana: „Kto nie kocha brata [albo członka rodziny], którego widzi, nie może kochać Boga, którego nie widzi” (1 Jana 4:11, 20). Mężczyzna, który chce naśladować Jehowę i Jezusa i kocha swoją rodzinę, będzie dbał o jej potrzeby duchowe, emocjonalne i materialne (1 Tym. 5:8). Będzie szkolił i karcił swoje dzieci. I będzie dalej uczył się podejmować decyzje, które przynoszą chwałę Jehowie i służą dobru całej rodziny. Przyjrzyjmy się teraz każdemu z tych wymagań i zobaczmy, jak głowa rodziny może brać wzór z Jehowy i Jezusa. OBOWIĄZKI GŁOWY RODZINY 14. Jak głowa rodziny zaspokaja duchowe potrzeby swoich bliskich? 14 Zaspokajanie potrzeb duchowych. Wzorem swojego Ojca Jezus dbał o to, żeby jego uczniowie byli dobrze odżywieni duchowo (Mat. 5:3, 6; Marka 6:34). Również głowa rodziny musi uważać zaspokajanie duchowych potrzeb swoich bliskich za rzecz najważniejszą (Powt. Pr. 6:6-9). Dlatego dba o to, żeby członkowie rodziny studiowali Słowo Boże, korzystali z zebrań, głosili dobrą nowinę oraz mieli silną więź z Jehową. 15. Jak głowa rodziny może zaspokajać emocjonalne potrzeby swoich bliskich? 15 Zaspokajanie potrzeb emocjonalnych. Jehowa publicznie powiedział, że kocha Jezusa (Mat. 3:17). Jezus w słowach i czynach wyrażał miłość swoim uczniom. A oni wyrażali swoją miłość jemu (Jana 15:9, 12, 13; 21:16). Mąż i ojciec może okazywać żonie i dzieciom swoje uczucia tym, co robi — między innymi studiując z nimi Biblię. Oprócz tego powinien wyrażać im uczucia słowami — mówić im, że ich kocha i ceni, oraz kiedy to stosowne, chwalić ich w obecności drugich (Prz. 31:28, 29). Żeby podobać się Jehowie, głowa rodziny musi zaspokajać materialne potrzeby swoich bliskich (zobacz akapit 16) 16. Co musi robić głowa rodziny i czego musi przy tym unikać? 16 Zaspokajanie potrzeb materialnych. Jehowa troszczył się o podstawowe potrzeby Izraelitów — nawet wtedy, gdy musiał ich ukarać za nieposłuszeństwo (Powt. Pr. 2:7; 29:5). Zaspokaja również nasze podstawowe potrzeby (Mat. 6:31-33; 7:11). Jezus nakarmił tych, którzy przyszli go słuchać (Mat. 14:17-20). Uzdrowił też wielu chorych (Mat. 4:24). Żeby podobać się Jehowie, głowa rodziny musi dbać o potrzeby materialne swoich bliskich. Ale musi przy tym zachowywać równowagę. Nie może tak bardzo zaangażować się w zarabianie na utrzymanie rodziny, żeby zaniedbać jej potrzeby duchowe i emocjonalne. 17. Jaki przykład pod względem szkolenia i karcenia dają Jehowa i Jezus? 17 Zapewnianie szkolenia. Jehowa nas szkoli i karci z myślą o naszym dobru (Hebr. 12:7-9). Jezus, podobnie jak jego Ojciec, z miłością szkoli tych, którzy podlegają jego władzy (Jana 15:14, 15). Jest stanowczy, ale życzliwy (Mat. 20:24-28). Rozumie, że jesteśmy niedoskonali i mamy skłonność do popełniania błędów (Mat. 26:41). 18. Na co bierze poprawkę dobra głowa rodziny? 18 Mąż i ojciec, który naśladuje Jehowę i Jezusa, bierze poprawkę na niedoskonałość członków rodziny. Unika ‛gorzkiego zagniewania’ na żonę i dzieci (Kol. 3:19, przypis). Stosuje się raczej do rady z Listu do Galatów 6:1 i próbuje ich ‛korygować w duchu łagodności’, pamiętając, że sam też jest niedoskonały. Tak jak Jezus, rozumie, że najlepiej uczyć własnym przykładem (1 Piotra 2:21). 19, 20. Jak głowa rodziny może naśladować Jehowę i Jezusa pod względem podejmowania decyzji? 19 Podejmowanie niesamolubnych decyzji. Jehowa podejmuje decyzje, kierując się dobrem innych. Na przykład zaczął stwarzać nie z myślą o sobie, ale dlatego, że chciał, by także inni cieszyli się życiem. Nikt też nie mógłby Go zmusić, żeby oddał swojego Syna za nasze grzechy — sam zdobył się na to poświęcenie. Również Jezus podejmował decyzje, które przynosiły korzyści innym (Rzym. 15:3). Pewnego razu zrezygnował z potrzebnego mu odpoczynku, żeby nauczać wielki tłum ludzi (Marka 6:31-34). 20 Dobry mąż i ojciec wie, że podejmowanie mądrych decyzji dotyczących rodziny to jedna z najtrudniejszych rzeczy, i podchodzi do tego bardzo poważnie. Stara się, żeby jego decyzje nie były arbitralne ani podyktowane emocjami. Pozwala, żeby szkolił go Jehowa (Prz. 2:6, 7)*. Pokazuje w ten sposób, że nie myśli o sobie, tylko o innych (Filip. 2:4). 21. Co omówimy w następnym artykule? 21 Mąż i ojciec otrzymał od Jehowy wymagające zadanie i jest przed Nim odpowiedzialny za to, jak się z niego wywiązuje. Jeśli jednak robi, co może, żeby naśladować Jehowę i Jezusa, to będzie dobrą głową rodziny. A jeśli jego żona również wypełnia swoją rolę, ich małżeństwo będzie szczęśliwe. Jak żona powinna patrzeć na zasadę zwierzchnictwa? Jakie stoją przed nią wyzwania? Odpowiedzi na te pytania znajdziemy w następnym artykule. PIEŚŃ 16 Sławmy Jehowę za Jego Pomazańca Rozumiem Cię i nie dziwię Ci się, że masz dosyć. Ale postaw się w sytuacji swojego ojca - wychowa się w latach gdzie po zawodówce praca już na Ciebie czekała, gdzie każdy miał pensję i to czesto nie małą, kwestia tylko tego aby coś znaleźć i kupić. Teraz jest odwrotnie. Żyjemy w kraju w którym rząd nie pomaga młodym ludziom po studiach znaleć pracę a co mówić osobom starszym/ w srednim wieku? Takze Twoj tata w pewnym sensie ma racje, problem jest tylko taki, że ciągle o tym mówi. A dlaczego mówi, a no dlatego, że stresuje się brakiem pracy, może ma stany depresyjne z tego powodu, czuje się bezwartościowy, bo nikt go nie chce zatrudnić (obwinia za to rząd i nie sposób się tu z tym nie zgodzić), a także czuje się źle, niepotrzebny bo nie może być wsparciem dla rodziny, nie może jej utrzymac. Dla niego jako ojca i meża, głowy rodziny to naprawde problem. Także on o tym mówi bo ciagle o tym mysli, obwinia tych przez których nawarstwiają się Wasze problemy. Twój ojciec jest nastawiony anty i wylewa swoje żale mając nadzieję, że go zrozumiecie, wesprzecie w tej samotności. Nie ma sensu wdawać się w kłótnie a próbować wprowadzić pewne zmiany, np. odciągnąć go sprzed telewizora a np. w internecie niech sobie czyta coś co interesuje turystyka, akwarystyka, itp. Niech zacznie mieć hobby, aby odciągnąć się od tego co go stresuje i może prowadzić nawet do jakichś nerwic. A Ty i mama starajcie się może o pomoc MOPRu lub spróbuj znaleźć np. weekendową pracę, jeśli nie pracujesz.

mężczyzna jako ojciec i głowa rodziny